Albo drugi, jeśli za pierwszy uznamy ten opisany wcześniej. W każdym razie po tym jak mi obciągnęła wieczorem poszliśmy znów pod prysznic i do łóżka. Byłem strasznie napalony i miałem nadzieję, że jeszcze tej samej nocy coś się będzie działo, ale okazało się, że moje nadzieje były płonne. Jedyną nagrodą było to, że spaliśmy razem w jednym łóżku i jak Marlena usnęła to mogłem podziwiać jej ciało, bo spała nago.
Następnego dnia wstała i wyszła zanim się w ogóle obudziłem, nie widzieliśmy się wcale. Jak wróciłem po południu z pracy widziałem, że była w domu w trakcie dnia, ale widocznie wpadła tylko na chwilę. Wieczorem usłyszałem jak wchodzi do domu, byłem akurat w kuchni, trochę nie wiedziałem jak się zachować i co powiedzieć. Uśmiechnąłem się głupio. Podeszła do mnie, stanęła tuż obok
– Co? Nie możesz się już doczekać? – powiedziała i zaczęła mnie całować.
Stanął mi w okamgnieniu, cienkie spodenki sportowe nie ułatwiały ukrycia wzwodu, ale też nie było sensu chyba ukrywać. Marlena zerknęła w dół na mojego sterczącego kutasa, uśmiechnęła się i powiedziała:
– Spokojnie. Nie tak szybko. Muszę się wykąpać.
I wyszła.
Pojawiła się po jakimś czasie zupełnie naga. Widać było, że się spieszyła, bo nawet się nie wytarła, miała mokre ciało i włosy.
– Mam iść się ubrać w coś seksownego? – wymruczała masując mi od razu krocze. Nie interesowało czy będzie miała coś na sobie czy nie, ważne dla mnie było, żeby jak najszybciej wejść w nią, nie ważne czy w usta czy w cipkę czy nawet w kształtny tyłeczek, ważne, żeby wepchnąć kutasa po same jaja i nie wyjąć póki się nie spuszczę.
Od razu zacząłem całować jej piersi. Jedną całowałem, ssałem brodawkę, przygryzałem, drugą mocno ściskałem w dłoni. Co chwilę zmieniałem piersi, aż w końcu złapałem je obie, ścisnąłem i zacząłem lizać obie brodawki jednocześnie.
– Mmmm, wiesz co lubię młody. Ssij je i pieść.
Nie musiała powtarzać dwa razy. Bawiłem się piersiami przez dłuższą chwilę, ale nie czarujmy się, chciałem się jak najszybciej spuścić. Oparłem Marlenę o stół, stanąłem za nią i z całych sił wbiłem się w nią od tyłu. Była już dobrze wilgotna, mój kutas wbił się w jej cipkę bez problemu, pierwsze dwa, czy trzy ruchy były jeszcze dość wolne i spokojniejsze, ale później zacząłem ją walić od tyłu z całych sił. Złapałem ją mocno za biodra i wbijałem chuja szybko i mocno.
– Kładź się na stole! – krzyknąłem i Marlena posłusznie i szybko położyła się na stole na plecach tak, że dupę miała na krawędzi stołu, od razu rozchyliła nogi gotowa na dalszy ciąg. Spodziewała się chyba minety, ale byłem już za bardzo rozgrzany. Oparłem jej nogi na swoich ramionach i wszedłem w nią ponownie.
Zmiana pozycji pozwoliła mi troszkę ochłonąć, dzięki temu mogłem ją posuwać jeszcze dłuższą chwilę. Pozycja jej się chyba podobała, bo jęczała jak szalona i nic do mnie nie mówiła.
W pewnej chwili zaczęła bardzo głośno krzyczeć i aż się trząść, jakby dostała BARDZO silnego orgazmu. Trochę się zdziwiłem i dałem krok do tyłu. Jak tylko mój kutas wyszedł z jej cipki zrozumiałem co się stało. Dostała tzw. kobiecego orgazmu, jej soki wystrzeliły mocno i całego mnie pochlapały. Nie namyślając się wiele znów władowałem całego chuja w Marlenę i podniecony już do granic możliwości rżnąłem ją na tym stole, dłonią złapałem ją za pierś i ściskałem w amoku z całej siły. Jeszcze parę ruchów i nadeszło nieuniknione, spuściłem się w jej cipce.
Kiedy wyjąłem nieco opadniętego chuja, Marlena zsunęła się ze stołu i przez chwilę jeszcze go ssała i lizała, zbierając ustami spermę. W pewnej chwili, wciąż klęcząc przede mną sięgnęła ręką do swojej cipki, wsunęła w nią palce i całe moje nasienie, które wypłynęło, a które udało jej się złapać zlizała.
– Jesteś naprawdę słodki. Podoba mi się to. Do jutra.
P.S. Tak naprawdę nie było to „do jutra”, bo już w łóżku trochę się pobawiłem jej piersiami, ona ręką zrobiła mi dobrze tak, że zachlapałem jej piersi porządnie spermą (zlizała, a jakże!).